SKIBA: PIERWSZA TAKA SYTUACJA W KARIERZE
Napisane przez Bartosz Seń
– Wszyscy wiedzą w jakiej jesteśmy sytuacji. Cały czas walczymy o play-off. Po porażkach z Treflem i AZS-em praktycznie większość już nas skreśliła, ale my generalnie nie przejmowaliśmy się tym, bo wiedzieliśmy, że wciąż mamy szanse. Po trzech latach PGE Turowowi w końcu udało się pokonać Stelmet. Cieszymy się ogromnie, że pomimo tego, że przegrywaliśmy już różnicą 20 punktów, to zdołaliśmy powrócić do gry i ostatecznie wygrać to spotkanie. Pozostawiliśmy serce i charakter i pomimo paru problemów pozostajemy w grze o play-off.
Rzadko się też zdarza, by drużyna oddała więcej rzutów za trzy niż za dwa, a chyba jeszcze rzadziej, by to z dystansu miała wyższą skuteczność.
Zgadza się, ale taka jest koszykówka, taki jest sport i czasami takie piękne rzeczy potrafią się czasami wydarzyć. Dla mnie przełomowym momentem była gra Jacka Jareckiego, który w drugiej połowie postawił wszystko na jedną kartę. Pokazał, że warto ryzykować. Trzy trójki i trzy celne przez które trener Urlep łapał się za głowę, ale to właśnie dzięki nim powróciliśmy do gry. Później dołączył się jeszcze Stefan Balmazović, a Cameron Ayers oddał niesamowity rzut na zwycięstwo. Z Treflem Sopot szczęście nam nie dopisało, ale teraz było na odwrót. Nasz trener jest szczęśliwy, drużyna też się cieszy. Pozostał nam tylko jeszcze jeden mecz, który mam nadzieje przypieczętuje nasz awans.
Aby go osiągnąć kluczem będzie właśnie starcie z Legią. To wielkie zwycięstwo nad Stelmetem może absolutnie nic nie dać, jeżeli warszawianie wywiozą z PGE Turów Areny dwa punkty…
– Dlatego musimy utrzymać koncentracje. Trener Claxton już nas przed tym uprzedził. Mamy jeden dzień na odpoczynek i celebracje tego zwycięstwa, a później wracamy do pracy. Starcie z Legią będzie w sumie najważniejszym spotkaniem w tym sezonie. Aby zagrać w najlepszej ósemce ligi ponownie będzie trzeba pokazać charakter.